Świeca sojowa SHIRE (180g)
zapach miłości do siedzenia w domu...
180 ml
ok 45-50h palenia
Oto najmilsza świeca sojowa, inspirowana przytulnymi norkami hobbitów, pełnymi pyszności, dobrej zabawy i ogólnie pojętego spokoju. Świeca pachnie ciepłym, niedzielnym popołudniem na kanapie i świeżym chlebkiem z miodem.
Świeca o zapachu miłości do siedzenia w domu.
Jeśli jest coś, co kochamy bardziej od kosmetiksów, to jest to SIEDZENIE W CHACIE. Serio, gdyby domatorstwo było dyscypliną olimpijską, ze złotem wracalibyśmy za każdym razem. I to z tej miłości powstały nasze świece, a ta jedna w szczególności, gdyż nikt tak nie zrozumie miłości do siedzenia we własnym spokojnym domu, jak mieszkańcy Shire, którzy posłużyli nam za inspirację do tego zapachu. Świeca pachnie jak spokojny, leniwy, niedzielny podwieczorek na który proponujemy Wam kromkę świeżutkiego, chrupiącego chlebka prosto z pieca z jeszcze ciepłym, letnim lipowym miodem (ale luźno! świeca jest w 100% wegańska i jak cała nasza oferta: nie zawiera żadnych składników pochodzenia zwierzęcego!). W tle znajdziecie herbatniki w brązowym cukrze, świeżo zaparzoną herbatę i upraną pościel. Słowem: idealny zapach każdego, kto jak my kocha siedzieć w domu, a z zachowań ryzykownych i sportów ekstremalnych, to najwyżej czasem (ALE RZADKO!) odpali film, którego jeszcze nie widział.
No nic tylko kochać życie: siedzisz sobie w domku, świeca odpalona, pachnie chlebkiem. Nic więcej nie potrzeba. Przypominam, świeca odpalona więc zero potrzeb. Masz domek, masz jedzenie i bezpieczeństwo i świeca odpalona. Pozdrawiamy.
Świeca została wyrobiona w 100% ręcznie wyłącznie z wosku sojowego z dodatkiem olejków zapachowych.
Jej dodatkowym atutem jest drewniany knocik, który rozkosznie strzela i pyka przy paleniu, dając efekt mini-kominka. Można z powodzeniem praktykować świecoholizm w domu, w którym znajdują się nawet bardzo małe dzieci, zwierzęta (nie tylko małe) i alergicy (też różnowymiarowi), ponieważ wosk sojowy, wyrabiany z nasion soi (a więc w 100% roślinny) jest nie tylko biodegradowalny, ale przede wszystkim zdrowszy: przy jego spalaniu wydziela się znacznie mniej dwutlenku węgla. Dodatkowy bonus dla takich gazel zręczności jak my: jeśli uda wam się go rozlać, usuwa się z powierzchni dużo łatwiej niż parafinowy (polecamy zostawić do całkowitego stężenia, a potem delikatnie zdrapać). No i topi się dwa razy dłużej niż parafina!
Świeca została zamknięta w szklanym słoju, który sprawia, że płomień rzuca piękne bursztynowe światło. Ma pojemność 180ml i z Excela oraz obserwacji własnej nam wyszło, że to będzie jakieś 45-50h palenia świecy, chyba że jest się nasza prezeską Wandą i się ją odpala i gasi po 300 razy dziennie, to wtedy krócej (no szok). Aluminiowa zakrętka pozwala na dłużej zachować aromat, albo zakręcić świecę po zgaszeniu, aby uniknąć rozlania się ciepłego wosku w razie przypadkowego przewrócenia.
Wyrobiliśmy sami, ręcznie, w naszej pracowni w Szałszy (tak, to w Polsce).